Zimowy okres to jedna z najpiękniejszych pór roku na karpackich gazdówkach. Co prawda owce nie pasą się na halach, ale tuż po Świętach Bożego Narodzenia rozpoczynają się wykoty – czyli narodziny młodych jagniąt. Nasze gospodarstwo zamienia się wówczas w prawdziwą „porodówkę”.
Zazwyczaj owce mają jedno lub dwa młode, zdarzają się również wykoty trojaczków. Jagnięta po urodzeniu stają na nogi i od razu piją mleko od swoich matek, w wyjątkowych sytuacjach – stosuje się dokarmianie z butelki. Młode karmione są mlekiem matki aż do wiosennego redyku i dlatego właśnie w zimie nie wyrabia się serów owczych.